Parafialna Droga Krzyżowa 2009.
"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, lecz nie miałbym miłości, |
Kolejny już rok, uczestniczyliśmy w Parafialnej Drodze Krzyżowej. Kolejny rok przedstawiciele dzieci, młodzieży, nauczycieli, grup katolickich naszej parafii, emerytów i rencistów, strażaków z OSP Turaszówka, nieśli krzyż ulicami naszej miejscowości, rozważając poszczególne stacje Drogi Krzyżowej.
W Roku św. Pawła, rozważania Drogi Krzyżowej oparte zostały na Hymnie o miłości św. Pawła. (opracował - ks. Bogusław Zeman SSP).
Nabożeństwu przewodniczył nasz ks. Proboszcz Julian Bieleń, oprawę zapewnił ks. Janusz Zajdel wraz z parafialną scholą.
Stacja I. Pan Jezus na śmierć skazany. | Uczeni w Prawie i faryzeusze wydali wyrok. Jezus stał się zbyt popularny i wpływowy; zagrażał ich pozycji społecznej. Nieraz demaskował ich obłudę i fałszywą moralność, w której skrupulatne wypełnianie przepisów Prawa nie wypływało z głębi serca kochającego Boga. |
Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.. | Jezus przyjmuje krzyż: zwykły, ciężki, szorstki, twardy... Jak miłość, która nie jest przelotna, na chwilę, tylko dla przyjemności; jak miłość w zdrowiu i chorobie, w dobrej i złej doli, aż do śmierci. Jezus krzyż przyjmuje i mówi: "Tak kocham - wiernie i bez sprzeciwów, gdy boli". On krzyża nie zrzuca na cudze ramiona, lecz w milczeniu bierze go na siebie. Chce mieć w nim pełny udział. Bo nie ten kocha prawdziwie, kto jest krzykliwym widzem miłości, a w trudnej chwili może ją "wyłączyć". Miłość krzyża się nie boi, bo krzyż - to jej drugie imię. |
Stacja III. Pan Jezus upada po raz pierwszy.. | Jezus podjął krzyż. Ruszył drogą ku Golgocie, lecz nie uszedł daleko. Upadł. Schylił się tak boleśnie, aby podnieść z ziemi wszystkie miłości leżące na bruku: miłości porzucone, ostygłe; miłości chore i ślepe; miłości skrzywdzone i te krzywdzące; miłości zniewalające i okrutne przez zazdrość... Jezus nie brzydzi się żadną z nich - wszystkie przytula do krzyża i podnosi z ziemi. |
Stacja IV. Jezus spotyka Matkę.. | Któż lepiej nauczy miłości niż matka? Jezus spełnia na krzyżowej drodze tę miłość, której Mistrzynią była Mu na ziemi Maryja. Stąd komunia serc, stąd miłość aż do krzyża, do krwi.Zjednoczenie Matki i Syna w cierpieniu opiera się na ogromnym szacunku. Maryja cierpi z Synem, chciałaby Mu odjąć bólu, lecz szanuje prawo Syna do cierpienia. Godzi się z wolą Bożą, która przewidziała mękę i śmierć Jezusa dla zbawienia świata. Matka jest obecna przy cierpiącym Synu. W tej miłującej obecności dojrzewa owoc zbawienia. |
Stacja V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.. | Szymon z Cyreny nie planował udziału w pochodzie skazańców. Trzeba było go aż zmusić, aby pomógł Jezusowi. Trudno się dziwić, bo któż chciałby pomagać zbrodniarzowi? Czy Szymon wiedział, że Jezus jest niewinny? Może bał się, że ludzkie języki na zawsze połączą go z tym Skazańcem... |
Stacja VI. Weronika ociera twarz Pana Jezusa.. | Weronika ujrzała człowieka, który cierpi. Nie dbając o własne bezpieczeństwo, chustą odważnej miłości otarła twarz Jezusowi. |
Stacja VII. Pan Jezus upada po raz drugi.. | Jezus znowu upada, lecz także kolejny raz powstaje. Ile upadków, tyle podźwignięć z ziemi; ile porażek, tyle decyzji, aby iść dalej; ile zagubień, tyle powrotów. Skąd brać siły do takiego życia? Tylko miłość jest wystarczająco cierpliwa. Ona nie notuje ilości popełnionych błędów, ani nie określa limitu powrotów. Taką miłością kocha nas Bóg. |
Stacja VIII. Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.. | Jezus spotkał na drodze krzyżowej kobiety, które płakały nad dokonującą się niesprawiedliwością. Współczuły Skazańcowi i Jezus z pewnością docenił ten odruch ludzkiej solidarności.Jednak samo współczucie nie jest jeszcze miłością. Nie ten kocha prawdziwie, kto tylko łzy wylewa. Miłość cierpi z powodu niesprawiedliwości, lecz jednocześnie prowadzi do prawdy, która wyzwala. Miłość szuka prawdziwego dobra, nie samej tylko pociechy. |
Stacja IX. Pan Jezus upada po raz trzeci.. | Kolejny upadek Jezusa, kolejna bolesna porażka. Oto leży na ziemi zdruzgotany miłością, lecz nie zniechęcony. Trudna jest miłość wierna - chwila po chwili. Ciężka jest miłość nieodwzajemniona. Zniechęca bardzo - miłość samotna. Powala na ziemię - miłość zraniona. Jezus upadając, nie ginie jednak pod ciężarem krzyża. Miłość przywiodła Go na drogę krzyżową i miłość staje się siłą, aby mógł dojść na Golgotę. Ta sama miłość, która druzgocze, czyni Go mocnym, aby pójść dalej. Jezus powstaje właśnie dlatego, że kocha. I idzie, by ukochać do końca. |
Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony.. | Na szczycie Golgoty Jezus dopełnia swojej ofiary. Żołnierze zdzierają z Niego szaty. Nadszedł czas, aby na ołtarzu miłości złożyć nawet ludzką godność i wyzbyć się prawa do czci przynależnej każdemu. Jezus godzi się na to, bo chce odkupić wszystkie grzechy i krzywdy świata. Bierze więc na siebie każdy brak miłości i szacunku, każdą podeptaną godność. One właśnie są haniebną nagością ludzkości. Zaradzić jej może jedynie miłość - czysty dar z siebie. Jezus oddaje siebie do końca, aby okryć tę nagość świata, bo miłość przywraca utraconą godność. |
Stacja XI. Pan Jezus do krzyża przybity.. | Jezus pozwala przybić się do krzyża. Nie dochodzi swoich praw, nie buntuje się, nie przeklina swoich krzywdzicieli. Miłość pozwala się ukrzyżować, bo wierzy w swoje ostateczne zwycięstwo. |
Stacja XII. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu.. | Jezus umiera na krzyżu. Zawieszony nad ziemią - jako wyklęty z ludzkiego rodu i jeszcze nie w niebie - bo śmierć zwleka. Pomiędzy ziemią a niebem - samotny. Już wszystko dokonał, aby przekonać świat o miłości Ojca. Wszystko już ofiarował: uniżenie Boga, gdy stał się Człowiekiem, życie wypełnione głoszeniem dobrej nowiny, swoje Ciało i Krew w Wieczerniku i podczas męki, Matkę swoją... Teraz także oddaje własnego ducha, składając go w ręce Ojca dla życia każdego człowieka. |
Stacja XIII. Pan Jezus zdjęty z krzyża.. | Ciało Jezusa zdjęto z krzyża i oddano Matce. Maryja, tuląc martwego Syna dopełnia "fiat" wypowiedziane kiedyś w Nazarecie. "Niech mi się stanie według twego słowa" - Służebnica Pańska w zwiastowaniu, Służebnica Pańska wobec śmierci Syna. Zawsze zachowująca w swym sercu Boże dzieła: te radosne i te bolesne; zachowująca w sercu, bez prowadzenia rachunku swoich zasług i boleści; rozważająca je w swoim sercu, bez pychy z powodu swojego wyniesienia i bez upominania się o wynagrodzenie za cierpienia. Miłość nie prowadzi rachunkowości, zawsze jest dawaniem. |
Stacja XIV. Pan Jezus złożony do grobu.. | Martwego Jezusa namaszczono niedokładnie i pogrzebano w pośpiechu. Zatoczony kamień zakończył długą mękę i krótki pogrzeb. Taki koniec drogi Jezusa ujrzały ludzkie oczy. Ale oczy człowieka nie widzą dokładnie, dostrzegają jedynie skrawek rzeczywistości, nie są w stanie uchwycić doskonałości. |
Aby powiększyć fotografię, należy "kliknąć" myszą jej miniaturkę
Powrót |
Free Web Counter |