.

Parafialna Droga Krzyżowa 2007.




          "Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech zaprze się samego siebie, weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje" (Mt 16,24). Droga Krzyżowa jest drogą zapomnienia o sobie, czyli drogą prawdziwej miłości. Na tej drodze poprzedza nas Jezus, to jest droga, która ponownie nas prowadzi do ziarna pszenicy, do najświętszej Eucharystii, w której stale się uobecnia pośród nas owoc śmierci i zmartwychwstania Jezusa. W niej idzie On razem z nami, jak kiedyś z uczniami z Emmaus, stając się wciąż na nowo naszym współczesnym..

kard. Joseph Ratzinger - Rozważania do Drogi Krzyżowej w 2005 r. w Koloseum



"Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity"

          W środę, 21 marca, wyruszyła z kościoła procesja z krzyżem. Przewodniczył jej ksiądz Proboszcz Julian Bielen. Podobnie jak w ubiegłym roku, na czele szli harcerze, niosąc zapalone pochodnie. Trasa Drogi Krzyżowej wiodła ulicami Reja i Wyspiańskiego. Krzyż nieśli strażacy z OSP Turaszówka, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Akcja Katolicka, Domowy Kościół, dzieci i młodzież, harcerze i schola parafialna; licznie reprezentowana była Liturgiczna Służba Ołtarza.
          Niestety, zabrakło w tym roku przedstawicieli Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Również PWSZ reprezentowała jedynie jedna osoba. Przy każdej stacji, przedstawiciel wspólnoty niosącej krzyż prowadził rozważanie, oparte na refleksjach kard. Józefa Ratzingera, obecnego Papieża Benedykt XVI, które przygotował na Drogę Krzyżową w rzymskim Colosseum, w marcu 2005 roku.
          Myślą przewodnią całej Drogi Krzyżowej był fragment Ewangelii świętego Jana: "Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity" - interpretacja jaką sam Jezus nadał swojej męce, wskazująca raczej na misterium odkupienia niż na cierpienie samo w sobie. Podczas kolejnych rozważań przy poszczególnych stacjach, była mowa o potrzebie nawrócenia, odwrócenia się od grzechu będącego udziałem ludzkiej natury. Również o grzechu Kościoła i ludzi Kościoła. W rozważaniu IX stacji - trzeciego upadku Chrystusa, słyszymy: "Czy jednak nie powinniśmy myśleć także o tym, ile Chrystus musiał wycierpieć w swoim Kościele? Ileż razy nadużywa się sakramentu Jego obecności, w jaką pustkę i złość serca tak często on wchodzi! (...) Ileż razy Jego słowo jest przekręcane i nadużywane! Jakże mało wiary jest w tylu teoriach, ileż pustosłowia! (...) Ileż pychy i samouwielbienia! Jakże mało cenimy Sakrament Pojednania, w którym On oczekuje by nas podnieść z naszych upadków!".
          W modlitwie przy tej samej stacji prosiliśmy, by Jezus wciąż zbawiał i uświęcał swój Kościół - "Panie, tak często Twój Kościół wydaje się nam tonącym okrętem, łodzią, która ze wszystkich stron nabiera wody. Także na Twoich łanach widzimy więcej kąkolu niż zboża. Przeraża nas brud szaty i oblicza Twego Kościoła. Ale to my sami go zbrukaliśmy! To właśnie my zdradzamy Cię za każdym razem, po wszystkich wielkich słowach i szumnych gestach. Zmiłuj się nad Twoim Kościołem: także w jego wnętrzu, Adam upada ciągle na nowo. Naszym upadkiem powalamy Cię na ziemię. A Szatan ze śmiechem szydzi, mając nadzieję, że nie dasz już rady podnieść się z tego upadku. Liczy, że powalony upadkiem Twego Kościoła, pozostaniesz na ziemi, pokonany. Ty jednak powstaniesz. Powstałeś, zmartwychwstałeś i możesz dźwignąć także nas. Zbawiaj i uświęcaj Twój Kościół. Zbawiaj i uświęcaj nas wszystkich."
        Nabożeństwo zakończyła Msza św.


Poniżej kilka fotografii z Drogi Krzyżowej.

Aby powiększyć fotografię, należy "kliknąć" myszą jej miniaturkę










        Fotografie prezentowane na stronie są mocno skompresowane, co odbija się niestety na ich jakości. Jeśli ktoś potrzebuje zdjęcie o wyższej rozdzielczości, prosimy o kontakt.




Powrót na początek strony


Powrót